„Człowiek z pytajnikiem” - płyta DVD z filmem
Ad RemRok wydania: 2022
Oprawa: nie dotyczy
Ilość stron: 0
Wymiary: 140 x 125
Dostępność: Na półce
36.90 zł
"Nie ma chyba osoby z Jagniątkowa, Michałowic, Piechowic czy Jeleniej Góry, która by nie słyszała o Kubku, barwnej i nietuzinkowej postaci z gór karkonoskich.
Nazywał się Marian Matula i był proboszczem w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Jagniątkowie, gdzie kontynuował wraz z parafianami budowę kościoła.
Potrafił przyciągać do siebie ludzi. Zjednywać ich prostotą i szczerością. Ateistów nie indoktrynował. Katolików wzmacniał. Wszystkich zawsze wysłuchał. Powiedział kiedyś: „Przeciwko Kościołowi stanę za człowiekiem”, bo często czuł bunt przeciwko złu dziejącemu się za sprawą ludzi kościoła. Dwa razy otrzymał tytuł Człowieka Roku, w 1995 r. w plebiscycie mieszkańców Piechowic i w roku 2000 w konkursie organizowanym przez Nowiny Jeleniogórskie.
Szedł przez życie w zgodzie ze sobą. Z szeroko rozpostartymi ramionami witał każdego, kogo spotkał na swojej drodze, traktując go jak przyjaciela.
Kochał ludzi, bo byli dla niego najważniejsi. Miał swoją „wędrującą parafię”. Tradycją stało się, że 1 maja szli w Karkonosze, gdzie w Czarnym Kotle Jagniątkowskim Kubek odprawiał mszę.
Przez wiele lat pisał felietony „Okiem Kubka”, które od 2002 r. ukazywały się raz w tygodniu na łamach Nowin Jeleniogórskich. Przekazywał w nich swój sposób na życie, rozterki, ale i dawał upust złości na zachowanie kościelnych hierarchów.
Pomysł na film
Kubka poznałam 20 lat temu robiąc o nim reportaż, który został wyemitowany w radiowej Trójce. „Kubek” został nominowany w plebiscycie Gazety Wyborczej i Radiowej Trójki na Reportaż Roku 2001. W tym samym czasie dotarła do mnie wiadomość, że ksiądz musiał opuścić parafię. Oficjalna wersja głosiła, że z powodów zdrowotnych.
Towarzyszył mi przez te wszystkie lata nie jako ksiądz, ale jako człowiek. Barwna i silna osobowość, niezwykle pracowity mężczyzna oraz ksiądz, który przyciągał tłumy. Rozmawiając z bohaterami powstającego filmu, widziałam wielowymiarową postać. Są ludzie charakterni, którzy wymykają się naszym ocenom i osądom.
Dziś po jego śmierci spędzam z nim prawie każdy dzień, przeglądając notatki, zdjęcia, czytając jego wnikliwe felietony, za które obrywało mu się w kurii. Mimo, że umarł, to wciąż obecny jest w wielu rozmowach, w miękkim tonie głosu, albo w złości, że odszedł. Jest obecny w anegdotach przyjaciół, którzy wciąż tęsknią.
Ten film to także mój świat. Możliwość powrotu do pasji – opowiadania historii, ale tym razem językiem filmu.
Na 2 miesiące przed śmiercią wyraził zgodę na film o sobie, skromnym księdzu z gór, który stawał zawsze za człowiekiem, nawet przeciwko kościołowi.
Chciałam, żeby pamięć o nim trwała. Zmarł przed pierwszymi ujęciami do filmu. Postanowiliśmy kontynuować zdjęcia i stworzyć dokument o księdzu, który na własny i niepowtarzalny sposób głosił ewangelię i reformował kościół.
Pomysł na film urodził się podczas górskiej wędrówki. W sierpniu 2019r. przyjechaliśmy do Kubka w odwiedziny. Waldek – mój mąż – zapytał mnie wtedy dlaczego nie zrobię dokumentu o Kubku. –Zaczęłaś reportażem a skończysz filmem. Jestem mu za to pytanie wdzięczna.
Film powstał dzięki wsparciu finansowemu rodziny, przyjaciół i znajomych księdza Kubka. Zbiórka odbywała się przez portal – Pomagam.pl/kubek a zebrane środki pomogły mi w ukończeniu filmu i postprodukcji".
Nazywał się Marian Matula i był proboszczem w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Jagniątkowie, gdzie kontynuował wraz z parafianami budowę kościoła.
Potrafił przyciągać do siebie ludzi. Zjednywać ich prostotą i szczerością. Ateistów nie indoktrynował. Katolików wzmacniał. Wszystkich zawsze wysłuchał. Powiedział kiedyś: „Przeciwko Kościołowi stanę za człowiekiem”, bo często czuł bunt przeciwko złu dziejącemu się za sprawą ludzi kościoła. Dwa razy otrzymał tytuł Człowieka Roku, w 1995 r. w plebiscycie mieszkańców Piechowic i w roku 2000 w konkursie organizowanym przez Nowiny Jeleniogórskie.
Szedł przez życie w zgodzie ze sobą. Z szeroko rozpostartymi ramionami witał każdego, kogo spotkał na swojej drodze, traktując go jak przyjaciela.
Kochał ludzi, bo byli dla niego najważniejsi. Miał swoją „wędrującą parafię”. Tradycją stało się, że 1 maja szli w Karkonosze, gdzie w Czarnym Kotle Jagniątkowskim Kubek odprawiał mszę.
Przez wiele lat pisał felietony „Okiem Kubka”, które od 2002 r. ukazywały się raz w tygodniu na łamach Nowin Jeleniogórskich. Przekazywał w nich swój sposób na życie, rozterki, ale i dawał upust złości na zachowanie kościelnych hierarchów.
Pomysł na film
Kubka poznałam 20 lat temu robiąc o nim reportaż, który został wyemitowany w radiowej Trójce. „Kubek” został nominowany w plebiscycie Gazety Wyborczej i Radiowej Trójki na Reportaż Roku 2001. W tym samym czasie dotarła do mnie wiadomość, że ksiądz musiał opuścić parafię. Oficjalna wersja głosiła, że z powodów zdrowotnych.
Towarzyszył mi przez te wszystkie lata nie jako ksiądz, ale jako człowiek. Barwna i silna osobowość, niezwykle pracowity mężczyzna oraz ksiądz, który przyciągał tłumy. Rozmawiając z bohaterami powstającego filmu, widziałam wielowymiarową postać. Są ludzie charakterni, którzy wymykają się naszym ocenom i osądom.
Dziś po jego śmierci spędzam z nim prawie każdy dzień, przeglądając notatki, zdjęcia, czytając jego wnikliwe felietony, za które obrywało mu się w kurii. Mimo, że umarł, to wciąż obecny jest w wielu rozmowach, w miękkim tonie głosu, albo w złości, że odszedł. Jest obecny w anegdotach przyjaciół, którzy wciąż tęsknią.
Ten film to także mój świat. Możliwość powrotu do pasji – opowiadania historii, ale tym razem językiem filmu.
Na 2 miesiące przed śmiercią wyraził zgodę na film o sobie, skromnym księdzu z gór, który stawał zawsze za człowiekiem, nawet przeciwko kościołowi.
Chciałam, żeby pamięć o nim trwała. Zmarł przed pierwszymi ujęciami do filmu. Postanowiliśmy kontynuować zdjęcia i stworzyć dokument o księdzu, który na własny i niepowtarzalny sposób głosił ewangelię i reformował kościół.
Pomysł na film urodził się podczas górskiej wędrówki. W sierpniu 2019r. przyjechaliśmy do Kubka w odwiedziny. Waldek – mój mąż – zapytał mnie wtedy dlaczego nie zrobię dokumentu o Kubku. –Zaczęłaś reportażem a skończysz filmem. Jestem mu za to pytanie wdzięczna.
Film powstał dzięki wsparciu finansowemu rodziny, przyjaciół i znajomych księdza Kubka. Zbiórka odbywała się przez portal – Pomagam.pl/kubek a zebrane środki pomogły mi w ukończeniu filmu i postprodukcji".
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• Browar Kościerski. Historia i współczesność
• Doktor Franciszek Leon Kręcki
• Zegary czasów mitologicznych i religijnych wierzeń
• Miedzianka. Przewodnik po mieście, którego nie ma
• Druga wojna światowa
• Okręty Wojenne nr 178 (3/2023)
• Rosjanie w Polsce
• W obliczu wojny
• Dwie Damy Królewskiego Pałacu „Nowy Dwór” w Kowarach
• Ku Armii Narodowej
• Doktor Franciszek Leon Kręcki
• Zegary czasów mitologicznych i religijnych wierzeń
• Miedzianka. Przewodnik po mieście, którego nie ma
• Druga wojna światowa
• Okręty Wojenne nr 178 (3/2023)
• Rosjanie w Polsce
• W obliczu wojny
• Dwie Damy Królewskiego Pałacu „Nowy Dwór” w Kowarach
• Ku Armii Narodowej