Lepsi od Pana Boga
Wydawnictwo PoznańskieRok wydania: 2018
ISBN: 978-83-7976-051-0
Oprawa: miękka
Ilość stron: 360
Wymiary: 140 x 210
Dostępność: Dostępna za 3-5 dni
34.60 zł
Amerykanie mają Johna Howarda Griffina, który ze skórą pomalowaną na czarno przemierzał w latach sześćdziesiątych południe Stanów Zjednoczonych. Niemcy mają Güntera Wallraffa, sprawdzającego na sobie niemiecką gościnność jako Ali z Turcji. My mamy Janusza Rolickiego, pioniera polskiego reportażu wcieleniowego, lub – jak sam to nazywa – reporterskich przebieranek.
Rolicki opisywał PRL Gomułki i Gierka widziany oczami budowniczych wstającej z gruzów Warszawy, sezonowych pracowników pegeeru, pijaczków z Dworca Centralnego i kloszardów z ulicy Ordona. Z jego reportaży publikowanych po raz pierwszy w latach 60. i 70. w „Polityce” i warszawskiej „Kulturze” wyłania się realistyczny obraz codzienności okresu tzw. małej stabilizacji, kiedy „czy się stoi, czy się leży…”. Codzienności głównie szarej, ale przeplatanej grzmotami – porwaniem samolotu, bratobójstwem, głośnym procesem szajki gwałcicieli.
Czytane po latach reportaże Janusza Rolickiego pokazują, że tamta codzienność nie jest wcale tak odległa od naszej. Nie wszystko przeminęło.
Rolicki opisywał PRL Gomułki i Gierka widziany oczami budowniczych wstającej z gruzów Warszawy, sezonowych pracowników pegeeru, pijaczków z Dworca Centralnego i kloszardów z ulicy Ordona. Z jego reportaży publikowanych po raz pierwszy w latach 60. i 70. w „Polityce” i warszawskiej „Kulturze” wyłania się realistyczny obraz codzienności okresu tzw. małej stabilizacji, kiedy „czy się stoi, czy się leży…”. Codzienności głównie szarej, ale przeplatanej grzmotami – porwaniem samolotu, bratobójstwem, głośnym procesem szajki gwałcicieli.
Czytane po latach reportaże Janusza Rolickiego pokazują, że tamta codzienność nie jest wcale tak odległa od naszej. Nie wszystko przeminęło.
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także: