Wypędzone
KARTA i PWNRok wydania: 2013
Seria: Karty Historii
ISBN: 978-83-7705-230-3
Oprawa: miękka
Ilość stron: 192
Wymiary: 130 x 200
Dostępność: Niedostępna
33.90 zł
Trzy kobiety, trzy bolesne doświadczenia końca II wojny światowej.
Dzienniki Helene Plüschke i Ursuli Pless-Damm oraz opowieść Esther von Schwerin to świadectwa przemilczanej krzywdy kobiet na tzw. Ziemiach Odzyskanych. W ich relacjach splatają się szokujące obrazy, niejednoznaczne postawy i skrajne emocje.
Współczucie miesza się z chęcią odwetu, a świadomość utraty wielopokoleniowego dziedzictwa przeradza się w dążenie do zbudowania nowego życia. Jednak pierwszoplanowa jest nieustanna walka o przeżycie, w której wrogami stają się sowieccy wyzwoliciele i polscy sąsiedzi.
Z przejmujących historii Niemek wyłania się prawda zapomniana na lata, przed którą jednak nie można uciec.
Czy to wszystko ma w ogóle jakiś sens? My, kobiety, mamy odpokutować za to,
co Niemcy wyrządzili innym...
Potem gasimy świece i kładziemy się na podłodze. Jednak wkrótce zacznie się nocny koszmar, którego obawiałyśmy się w myślach, nic o tym nie mówiąc. Otwierają się drzwi i trzy–cztery męskie postacie wślizgują się do środka. Swe nocne ofiary wybrali już za dnia.
Dzienniki Helene Plüschke i Ursuli Pless-Damm oraz opowieść Esther von Schwerin to świadectwa przemilczanej krzywdy kobiet na tzw. Ziemiach Odzyskanych. W ich relacjach splatają się szokujące obrazy, niejednoznaczne postawy i skrajne emocje.
Współczucie miesza się z chęcią odwetu, a świadomość utraty wielopokoleniowego dziedzictwa przeradza się w dążenie do zbudowania nowego życia. Jednak pierwszoplanowa jest nieustanna walka o przeżycie, w której wrogami stają się sowieccy wyzwoliciele i polscy sąsiedzi.
Z przejmujących historii Niemek wyłania się prawda zapomniana na lata, przed którą jednak nie można uciec.
Czy to wszystko ma w ogóle jakiś sens? My, kobiety, mamy odpokutować za to,
co Niemcy wyrządzili innym...
Potem gasimy świece i kładziemy się na podłodze. Jednak wkrótce zacznie się nocny koszmar, którego obawiałyśmy się w myślach, nic o tym nie mówiąc. Otwierają się drzwi i trzy–cztery męskie postacie wślizgują się do środka. Swe nocne ofiary wybrali już za dnia.
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także: