Żołnierz Imperialny 1800-1814 Tom II/1
Napoleon VRok wydania: 2015
ISBN: 978-83-7889-263-2
Oprawa: twarda
Ilość stron: 250
Wymiary: 170 x 240
Dostępność: Na półce
62.00 zł
Po dobrej strawie i napitku żołnierze odpoczywali w czasie wolnym. Nie mieli oni prawie żadnej łączności ze swą ojczyzną, gdyż otwierano ich listy, przetrzymując część z nich, lub opóźniając dostarczenie, a czasem nawet niszczono. Davout przechwytywał całą korespondencję nadchodzącą z Hiszpanii, „gdyż przedstawiała ona ten kraj jako pogrążony w rebelii”. Niektórzy bili swoich gospodarzy idąc za przykładem generała Vialannesa, który na kwaterze w Polsce „Żydowi, który go karmił, od czasu do czasu dawał cięgi szpicrutą” lub tak jak pewien pułkownik „robił wszystko, co w jego mocy by rozzłościć właścicieli”. Inni z żołnierzy żenili się, a księża z Księstwa Warszawskiego udzielali sakramentu „z łatwością i nie czekając na przyzwolenie dowódców”. Wszyscy wałęsali się po oberżach; „dostawcy jadła, kupcy, domy publiczne nie narzekały na ich wizyty”, tylko na towarzyszące im rozpasanie i bójki. W Polsce, co rusz wybuchały bijatyki między nimi a polskimi żołnierzami. Polacy często szukali zwady bez powodu, zabierając Francuzom ich wyposażenie i broń.
W swoim własnym kraju byli powodem „większej liczby skarg niż Francuzi”. Zmiany miejsc stacjonowania były pretekstem do bratania się spotykających się przy tej okazji żołnierzy, a wieczorne uczty kończyły się pijaństwem i pojedynkami. Pułki, które były ulokowane w miastach, jeden obok drugiego nie mogły ścierpieć swej obecności, dlatego pojedyncze starcia powtarzały się, póki jeden z oddziałów nie został przeniesiony. We Wrocławiu podczas bijatyki w knajpie czterech żandarmów i jeden huzar zostało zabitych, a sześciu huzarów, trzech żandarmów, pontonier i artylerzysta zostali ranni. Oficerowie, którzy wkroczyli między nich z dużym trudem odesłali oddziały na kwatery. Nieco później przy grze w bilard posprzeczali się oficerowie dragonów i huzarów, co doprowadziło do pojedynku. Huzar zabił dragona, w związku z czym czterech dragonów chciało pomścić jego śmierć.
W swoim własnym kraju byli powodem „większej liczby skarg niż Francuzi”. Zmiany miejsc stacjonowania były pretekstem do bratania się spotykających się przy tej okazji żołnierzy, a wieczorne uczty kończyły się pijaństwem i pojedynkami. Pułki, które były ulokowane w miastach, jeden obok drugiego nie mogły ścierpieć swej obecności, dlatego pojedyncze starcia powtarzały się, póki jeden z oddziałów nie został przeniesiony. We Wrocławiu podczas bijatyki w knajpie czterech żandarmów i jeden huzar zostało zabitych, a sześciu huzarów, trzech żandarmów, pontonier i artylerzysta zostali ranni. Oficerowie, którzy wkroczyli między nich z dużym trudem odesłali oddziały na kwatery. Nieco później przy grze w bilard posprzeczali się oficerowie dragonów i huzarów, co doprowadziło do pojedynku. Huzar zabił dragona, w związku z czym czterech dragonów chciało pomścić jego śmierć.
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• Żołnierz Imperialny Tom1 cz. 1
• Życie prywatne Polaków w XIX wieku. Tom V
• Zagłada Wehrmachtu
• Szwedzkie wojny 1611-1632 Tom II/1. Wojny z Polską
• Żandarmeria Wojskowa
• Żołnierze Wielkiej Armii
• Żołnierz i lekarz Ppłk dr med. Władysław Morasiewicz i jego czasy
• Żołnierze banici
• Żołnierskie wspomnienia
• Życie kulturalne w miastach i miasteczkach guberni radomskiej w latach 1864-1914
• Życie prywatne Polaków w XIX wieku. Tom V
• Zagłada Wehrmachtu
• Szwedzkie wojny 1611-1632 Tom II/1. Wojny z Polską
• Żandarmeria Wojskowa
• Żołnierze Wielkiej Armii
• Żołnierz i lekarz Ppłk dr med. Władysław Morasiewicz i jego czasy
• Żołnierze banici
• Żołnierskie wspomnienia
• Życie kulturalne w miastach i miasteczkach guberni radomskiej w latach 1864-1914