Pragnęli, czynili, minęli
ScriptoriumRok wydania: 2021
ISBN: 978-83-955780-7-6
Oprawa: miękka
Ilość stron: 340
Wymiary: 165 x 235
Dostępność: Dostępna za 3-5 dni
67.20 zł
Od autorki:
"Z zamiarem napisania tej opowieści nosiłam się od dawna, ale zawsze brakowało czasu. Pierwszy krok zrobiłam latem 2014 roku. Napisałam artykuł o moim dziadku Eugeniuszu Józefie Głowaczu - żołnierzu Pierwszej Kompanii Kadrowej, do X "Rocznika Wołomińskiego". Szukając źródeł z okresu działalności dziadka w konspiracji na terenie powiatu wołomińskiego poznałam historyka, Jarosława Stryjka. Spotkaliśmy się kilkakrotnie, podczas któregoś ze spotkań pokazałam panu Jarosławowi stare albumy, jakie pozostały po babci Janinie Głowaczowej, w tym album ze zdjęciami Przasnysza z okresu I-ej wojny światowej i z początku lat dwudziestych XX w. Za pośrednictwem pana Jarosława nawiązałam kontakt z pasjonatem historii Przasnysza i Mazowsza, Mariuszem Bondarczukiem. Umówiliśmy się na spotkanie w moim letnim domku na Mazurach. Pan Mariusz przyjechał z aparatem fotograficznym i dyktafonem. Sfotografował wszystkie zdjęcia i nagrał zapamiętane przeze mnie opowieści babci Janki o jej dzieciństwie i młodości w Przasnyszu. Powiedział, że posiadam wyjątkową pamięć słuchową i że warto byłoby przenieść na papier to, co zapamiętałam. Był bardzo zdumiony, że pamiętam tyle szczegółów".
"Z zamiarem napisania tej opowieści nosiłam się od dawna, ale zawsze brakowało czasu. Pierwszy krok zrobiłam latem 2014 roku. Napisałam artykuł o moim dziadku Eugeniuszu Józefie Głowaczu - żołnierzu Pierwszej Kompanii Kadrowej, do X "Rocznika Wołomińskiego". Szukając źródeł z okresu działalności dziadka w konspiracji na terenie powiatu wołomińskiego poznałam historyka, Jarosława Stryjka. Spotkaliśmy się kilkakrotnie, podczas któregoś ze spotkań pokazałam panu Jarosławowi stare albumy, jakie pozostały po babci Janinie Głowaczowej, w tym album ze zdjęciami Przasnysza z okresu I-ej wojny światowej i z początku lat dwudziestych XX w. Za pośrednictwem pana Jarosława nawiązałam kontakt z pasjonatem historii Przasnysza i Mazowsza, Mariuszem Bondarczukiem. Umówiliśmy się na spotkanie w moim letnim domku na Mazurach. Pan Mariusz przyjechał z aparatem fotograficznym i dyktafonem. Sfotografował wszystkie zdjęcia i nagrał zapamiętane przeze mnie opowieści babci Janki o jej dzieciństwie i młodości w Przasnyszu. Powiedział, że posiadam wyjątkową pamięć słuchową i że warto byłoby przenieść na papier to, co zapamiętałam. Był bardzo zdumiony, że pamiętam tyle szczegółów".
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także: