Uzdrowiska polskie
Księży MłynRok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7729-178-8
Oprawa: twarda
Ilość stron: 360
Wymiary: 200 x 200
Dostępność: Dostępna za 3-5 dni
55.70 zł
Jak głosi legenda, pierwszym polskim uzdrowiskiem był Inowłódz. To właśnie tam miała zajść w ciążę żona Władysława Hermana latami borykająca się z problemem niepłodności. Jej upragniony syn otrzymał imię Bolesław, a historia nadała mu przydomek Krzywousty.
Prawie tysiąc lat później, w latach międzywojennych zdrojowiska tętniły życiem. Właśnie o tym czasie opowiada książka Uzdrowiska polskie, która jest swoistym przewodnikiem po zapomnianym obecnie świecie polskich kurortów. W publikacji zostały opisane współcześnie popularne miejscowości – Ciechocinek, Krynica czy Wisła, jak i te o egzotycznie dziś brzmiących nazwach – Morszyn, Niemirów, Zaleszczyki. Najwięcej miejsc słynących z leczniczych właściwości znajdowało się na terenach ówczesnych województw – krakowskiego i lwowskiego. Niestety, nie zyskały one takiej sławy jak Baden-Baden, Garden Partenkirchen, Karlsbad i Vichy, mimo podobnych warunków i prawie 250 tysięcy kuracjuszy corocznie cieszących się ich walorami.
Przyjeżdżający po zdrowie pili wody mineralne, a wśród nich truskawiecką Naftusię, gorzką ze źródeł w Morszynie, Zuber (najsilniejszą w Europie alkaliczną wodę z Krynicy) i rabczańską solankę. Popularny w całym kraju był morszyński borowinowy zakład dr. Tarnawskiego, krynicką „Patrię” odwiedzano, by skorzystać z najwyższych standardów i spotkać jej właściciela – Jana Kiepurę.
Z czasem korzystanie z oferty uzdrowisk przestało być przywilejem najbogatszych. Dzięki dotacjom pochodzącym z Kas Chorych i od różnych stowarzyszeń branżowych szansę na leczenie uzyskały m.in. chore lub zagrożone gruźlicą dzieci. Specjalnie dla nich powstał wspaniały kompleks sanatoryjny w Istebnej.
O świetności ówczesnych miejscowości wypoczynkowych świadczą jej niemi świadkowie – zachowane do dzisiaj pałacowe budynki z przełomu XIX i XX wieku czy eleganckie modernistyczne sanatoria zbudowane w latach 20. i 30. XX wieku.
Prawie tysiąc lat później, w latach międzywojennych zdrojowiska tętniły życiem. Właśnie o tym czasie opowiada książka Uzdrowiska polskie, która jest swoistym przewodnikiem po zapomnianym obecnie świecie polskich kurortów. W publikacji zostały opisane współcześnie popularne miejscowości – Ciechocinek, Krynica czy Wisła, jak i te o egzotycznie dziś brzmiących nazwach – Morszyn, Niemirów, Zaleszczyki. Najwięcej miejsc słynących z leczniczych właściwości znajdowało się na terenach ówczesnych województw – krakowskiego i lwowskiego. Niestety, nie zyskały one takiej sławy jak Baden-Baden, Garden Partenkirchen, Karlsbad i Vichy, mimo podobnych warunków i prawie 250 tysięcy kuracjuszy corocznie cieszących się ich walorami.
Przyjeżdżający po zdrowie pili wody mineralne, a wśród nich truskawiecką Naftusię, gorzką ze źródeł w Morszynie, Zuber (najsilniejszą w Europie alkaliczną wodę z Krynicy) i rabczańską solankę. Popularny w całym kraju był morszyński borowinowy zakład dr. Tarnawskiego, krynicką „Patrię” odwiedzano, by skorzystać z najwyższych standardów i spotkać jej właściciela – Jana Kiepurę.
Z czasem korzystanie z oferty uzdrowisk przestało być przywilejem najbogatszych. Dzięki dotacjom pochodzącym z Kas Chorych i od różnych stowarzyszeń branżowych szansę na leczenie uzyskały m.in. chore lub zagrożone gruźlicą dzieci. Specjalnie dla nich powstał wspaniały kompleks sanatoryjny w Istebnej.
O świetności ówczesnych miejscowości wypoczynkowych świadczą jej niemi świadkowie – zachowane do dzisiaj pałacowe budynki z przełomu XIX i XX wieku czy eleganckie modernistyczne sanatoria zbudowane w latach 20. i 30. XX wieku.
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• Dzieje polskiej motoryzacji
• Przedmoście rumuńskie 1939
• Motocykle WSK
• Zapomniane polskie uzdrowiska
• Uzdrowiska sudeckie w latach 1945-1950
• Płomienie
• Mniej znaczy Więcej. Perły polskiego modernizmu
• Piwo, flaki garnuszkowe, petersburskie bliny i kawior astrachański
• Kopalnie węgla kamiennego w Polsce
• Myć się czy wietrzyć
• Przedmoście rumuńskie 1939
• Motocykle WSK
• Zapomniane polskie uzdrowiska
• Uzdrowiska sudeckie w latach 1945-1950
• Płomienie
• Mniej znaczy Więcej. Perły polskiego modernizmu
• Piwo, flaki garnuszkowe, petersburskie bliny i kawior astrachański
• Kopalnie węgla kamiennego w Polsce
• Myć się czy wietrzyć
Recenzje
Brak recenzji tej pozycji |